wtorek, 4 czerwca 2013

Rozdział 17

Wyrwałam ten test Kevinowi i zeszłam na dół na kanapie siedzieli Wojtek,mama i tata zasłoniłam im ekran telewizora 
-Ej zasłaniasz-Powiedział z krzykiem jak małe dziecko Wojtek
-Nie popłacz się jak małe dziecko chce tylko się o coś mamę zapytać
-Słucham-Powiedziała a ja jej ten test pokazałam,Andżeliki i Kevin spoglądali tą akcje z schodów
-Oj przepraszam zapomniałam Ci powiedzieć-Powiedziała a ja nie umiałam wydusić ani jednego słowa,chwila milczenia
-To ty jesteś w ciąży-Zapytałam i spoglądałam na Wojtka ten bez reakcji możliwe że chce być ojcem ale nie jestem do niego przekonana
-Tak dzisiaj mam w Dortmundzie wizytę do lekarza 
-Który to już tydzień-Zapytałam i najpierw przytuliłam mamę a potem Wojtka 
-Dopiero 4 tydzień-Powiedziała mama śmiejąc się
-Dobra ja już się tu nie będę pytać idę do góry porozmawiać z Andżeliką i Kevinem a i jak będziecie  wychodzić krzyknijcie z dołu-Powiedziałam już przy schodach 
-Dobrze-Powiedział Wojtek
Weszliśmy do pokoju i się położyliśmy,Andżelika poszła do swojego pokoju już się pakować do Polski,Kevin też się musiał zbierać na trening ale jeszcze całowanie i wygłupianie się w łóżku 
-Muszę iść-Powiedział i pocałował mnie w czubek nosa
-Dlaczego?-Zapytałam-Nie przerywaj tej chwili proszę-Przerywaliśmy w pocałunkach
-Oliwia!!-Powiedział Kevin odkrył mój brzuch 
-No co??-Zapytałam patrząc się na jego rękę,która dotykała mojego brzuchu
-A wiesz bo mi się od miesiąca marzy dziecko z tobą-Powiedział a mi się zbierało na kazanie
-Kevin możemy zrobić dziecko jak już mamy dziecko będzie chodzić do przedszkola teraz to ja już czuję że nikt z rodziców nie będzie się chciało z dzieckiem zajmować więc będziemy mieli robotę
-Ale to nie będzie moje dziecko ani twoje
-A ten znowu na nowo-Powiedziałam szeptem  
-Dobra kochanie jak chcesz możemy na razie odpuścić sobie dziecko ale będę taki smutny-Powiedział robiąc minę smutną
-Nie masz być smutny tylko HAPPY-Powiedziałam i się położyłam na nim i się całowaliśmy do pokoju wszedł Mario i Marco
-Co wy tu robicie-Powiedziałam i wszytko się zrobiło do normy razem wstaliśmy i powędrowaliśmy do drzwi wyjściowych,nie chciałam się z nim pożegnać nie wiem co jest ze mną ale jak gdzieś idzie bardzo za nim tęsknie
-Nie idź-Powiedziałam dając mu całusa :***
-Muszę-Powiedział i pojechali na Idunę
(Kevin)
Bardzo mi jej brakuję,tęsknie co raz bardziej,chyba zrezygnuję z kariery piłkarza chce się budzić zawsze koło niej i cały czas z nią spędzać dnie.Na treningu porozmawiam z Kloopem o moim problemie
(Oliwia)
Pojechałam odwieźć Andżelikę na lotnisko,wpadłam na Idunę weszłam na trybunę zauważyłam że nie ma w gronie chłopców Kevina i Kloopa. Dziwne!!!!!Poszłam na murawę i spytałam Marco i Mario co z Kevinem
-Poszedł do bura z Kloopem bo prawdopodobnie chce zrezygnować z kariery-Pobiegłam do bura,weszłam 
-Kevin nie możesz tego zrobić!!!-powiedziałam trzymając Kevina za rękę
-Oliwia nie martw się ja go nie gdzie nie puszczę-Powiedział Kloop
-Ale trenerze ja naprawdę tego chcę-Powiedział
-Ale Kevin jak dziewczyna twoja mówi że nie masz tego zrobić-Powiedział śląc mi uśmiech 
-No dobrze a czy mogły bym jechać z nią do domu wszytko wyjaśnić-Zapytałem a ten pokiwał głową  ,że tak
Dojechaliśmy do domu weszliśmy do mojego pokoju,rzuciłam torębką i położyłam się do łóżka
Leżałam sobie z Kevinem,głowę miałam na brzuchu Kevina a ten mi poprawiał włosy
-Dlaczego to chciałaś zrobić-Zapytałam
-Bo co raz więcej tęsknie za tobą,Oliwia chce z tobą spędzać cały czas a nie te nasze rozstania na trening i mecze 
Nie chciałam nic mówić tylko go namiętnie pocałowałam w domu rodziców nie było jak wyjeżdzałam na lotnisko z Andżeliką.Ręsztę popłudnia spędziliśmy razem w łóżku 
Obudziłam się rano bez Kevina,wstałam poszłam do łazienki  przez okno było widać że pada deszcz i pochmurno jest.Zeszłam na dół Kevin zrobił śniadanie 
-Oliwia co ty na to jak byśmy pojechali kupić meble i tapetę do pokoju chłopczyka
-Mi to obojętne ,mogę ci nawet pomóc robić pokój-pocałowałam go
-Dobrze,dziękuję no to leć się ubrać a ja tu ogarnę
9 miesięcy później xD
Dzisiaj o 6 nad ranem przyszedł na świat mały Pawełek Szczęsny byłam od rana w szpitalu to więc tak dzisiaj mama i Pawełek wychodzą z szpitala my z Kevinem mamy do nich niespodziankę.Ślub już był.Mama i tak wyglądała pięknie z tym brzuszkiem tańczyłam z Kevinem a teraz czekam na ślub taty z naszą sąsiadką dzisiaj przyjeżdża do nas Wera i Kamila a i jeszcze Andżela,my z Kevinem dobrze się u nas układa wszystko jest OK!!!! Wziełam Pawełka już się w nim zakochałam jest taki śliczny ma takie małe rączki i nóżki.Dojechaliśmy do domu i pokazalismy Wojtkowi i mamie pokój byli zachwyceni podziękowali nam i położyłam Pawełka do łóżeczka spoglądalismy na niego z Kevinem on mnie objął w tali i tak już zostało
******************************************************************************************************************************************************************
Dobra ten krótki wiem ale nie chciało mi sie więc macie co napisąlam
Komentujcie zostawiam wam do opiniii
Pozdrawiam :***

7 komentarzy:

  1. Suuperrr :*** bardzo mi się podoba mam nadzieję że jutro ukaże się kolejny rozdział?? <3

    OdpowiedzUsuń
  2. Wow.... najlepszy rozdział :) a to jej mama w ciąży? Myslałam, że Paulina, uff :) Dobrze, że Kevin nie zrezygnował z kariery :) a to 9 miesięcy później, to już podbiło moje serce :) Już kocham Pawełka <3
    Brdzo się cieszę, że wszystko w porządku :) Już Klopp powinien dziękować Oliwii za to że go przekonała :D Przez Ciebie naszło mnie, żeby mieć dziecko :D Ale, ale to muszę znaleźć faceta :D
    ok, ok, przesadziłam :D Nie kończ opka, bo to mogłabym czytać, czytać przez cały dzień :)
    Pozdrawiam i buziaczki :*
    Pozdrawiam i buziaczki :*

    OdpowiedzUsuń
  3. świetny!!! :*

    OdpowiedzUsuń
  4. Zapraszam na 7 rozdział opowiadania :) http://dreeaaamss.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  5. Bardzo mi sei podoba twój blogg. Postanowiłam nominować cie do Liebster Award
    http://milosc-do-taylora.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  6. Za ile nowy rozdział :D ???

    OdpowiedzUsuń